A może by tak rzucić to wszystko i wyjechać w Bieszczady?
Albo chociaż na weekend na ogródki działkowe… Tylko zaraz, jak ja naładuję komórkę?
Są już świetne rozwiązania na tego typu dylematy. Panele fotowoltaiczne oraz magazyn energii i możecie być całkowicie niezależni. Nawet w środku lasu czy na wyspie na środku jeziora. To w branży nazywa się offgrid czyli możliwość produkcji i wykorzystania energii bez dostępu do sieci. Przy odpowiedniej ilości i wydajności paneli oraz dobrze dobranych pojemnościach akumulatorów możesz jechać w Bieszczady czy na działkę w środku lasu nawet samochodem elektrycznym bez obaw o jego zasięg i możliwość doładowania baterii.
W krajach takich jak Stany Zjednoczone czy Australia większość instalacji to te wykorzystujące akumulatory. Przy ciągle rosnących cenach energii jak również z powodu trendu na uniezależnianie się od sieci taki kierunek staje się coraz bardziej popularny również w Europie.